KILKA SŁÓW O METODZIE VOJTY! DLACZEGO DZIECKO MOŻE PŁAKAĆ?

KILKA SŁÓW O METODZIE VOJTY! DLACZEGO DZIECKO MOŻE PŁAKAĆ?

Zacznijmy od krótkiej opowieści o twórcy tej metody :). Profesor Vaclav Vojta był czeskim neurologiem dziecięcym i pediatrą.

Czy wiecie, że potrafił on określić wiek dziecka co do dnia? Wskazuje to na jego ogromną wiedzę o rozwoju człowieka (ontogenezie)!

Pracę nad metodą rozpoczął w latach 60. XX wieku w praskiej Klinice Neurologicznej Uniwersytetu Karola, następnie kontynuował dzieło swojego życia wraz z zespołem lekarzy i terapeutów w Kinderzentrum w Monachium, gdzie pracował do ostatnich dni. Zmarł nagle w 2000 roku w Niemczech. Był całkowicie oddany swojej pracy i pacjentom. Przy nim każde dziecko momentalnie się uspokajało.

Metoda Vojty (nazywana też metodą odruchowej lokomocji) jest to jedna z kilku neurofizjologicznych (czyli bazujących na procesach neurologicznych i na rozwoju dziecka) metod, jakimi posługują się lekarze i fizjoterapeuci w celach diagnostycznych i leczniczych dzieci, młodzieży i dorosłych w każdym wieku. 

Metoda Vojty błędnie kojarzona jest z narzędziem terapeutycznym przeznaczonym wyłącznie dla niemowląt. Wykorzystuje się ją zwłaszcza do pracy z dziećmi urodzonymi przedwcześnie, ale też z noworodkami, niemowlętami, dziećmi do 18 roku życia oraz z dorosłymi. Również błędnie kojarzona jest z terapią stosowaną tylko w przypadku takich schorzeń, jak np. mózgowe porażenie dziecięce. 

Twórca metody odkrył, że dziecko posiada zaprogramowany w ośrodkowym układzie nerwowym schemat idealnego rozwoju motorycznego. 

Oznacza to, że każdy człowiek ma zakodowany w genach sposób, w jaki musi się rozwinąć pod kątem ruchowym.

KAŻDE DZIECKO ROZWIJA SIĘ (PRAWIE) TAK SAMO, ALE TEŻ INDYWIDUALNIE!

Każdy zdrowy niemowlak rozwija się (prawie) tak samo, ale też każdy zdrowy niemowlak rozwija się indywidualnie. Stąd granice wiekowe dla osiągania pewnych umiejętności. Niektóre dzieci osiągają prawidłową pozycję siedzącą w okolicach 6. miesiąca, a inne miesiąc czy dwa później. Jedno dziecko usiądzie poprzez siad boczny, a inne z pozycji czworaczej. Jednak każde z tych dzieci osiągnie finalnie pozycję siedzącą. Do pomyślnego przebiegu rozwoju potrzebne są zatem czynniki genetyczne i odpowiednia motywacja do osiągnięcia celu (tak zwana ideomotoryka). 

Co wobec tego z tymi dziećmi, które mają zmieniony kod genetyczny? Przykładowo rozwój dzieci z zespołem Downa przebiega trochę inaczej niż dzieci zdrowych, ze względu na zaburzenia koordynacji mięśni brzucha i obniżone napięcie mięśniowe, jednak nawet w ich kodzie genetycznym ulokowany jest schemat rozwoju motorycznego. Jest on zmieniony, ale w końcu te dzieci również uczą się chodzić.

Aby możliwe było osiągnięcie umiejętności przemieszczania się, czyli lokomocji, muszą być spełnione 3 główne warunki: 

  1. Automatyczne sterowanie ciałem – aktywność posturalna (związane jest to z wcześniej wspomnianą motywacją do osiągnięcia celu. Kiedy człowiek idzie to robi to automatycznie, nie zastanawia się co konkretnie ma zrobić, aby iść. Po prostu ma motywację i idzie. Osoby, które mają zaburzone automatyczne sterowanie ciałem, muszą jakby zaplanować każdy ruch po kolei w danej funkcji. Jest możliwe wyuczenie takiej osoby konkretnej funkcji, ale będzie to tylko ta funkcja, np. jedzenie łyżką. Problem pojawi się wtedy, gdy zajdzie potrzeba (i motywacja) do zjedzenia ciastka rękoma).
  2. Specyficzne mechanizmy podporowo-wyprostne przeciwko sile grawitacji (związane z pracą mięśni przeciwko sile grawitacji).
  3. Celowa fazowa motoryka (dziecko zaraz po porodzie wykonuje ruch na zasadzie „wszystko albo nic” (ruch holokinetyczny-całym ciałem), żeby pod koniec 1. roku życia osiągnąć funkcję precyzyjnej pracy swoich rąk (rozwój motoryki małej) albo zacząć chodzić w taki sposób, żeby jego stopa mogła w pracy izolowanej (czyli samodzielnej) np. dostosować się do nierówności podłoża).

Vojta odkrył, że powyższe warunki, które są spełniane podczas naturalnej lokomocji zdrowego człowieka, zawarte są również w odruchowej lokomocji (czyli we wzorcach ruchowych, które są zakodowane w mózgu). Najważniejsze wzorce w odruchowej lokomocji to wzorzec odruchowego pełzania i wzorzec odruchowego obrotu.

Pacjenci, którzy przychodzą na świat z uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego mają poniekąd zablokowany dostęp do idealnego rozwoju. Podczas osiągania etapów rozwojowych, kreują wzorce patologiczne, na których budowane są kolejne umiejętności.

Opisane 3 etapy diagnostyczne przeprowadza się u dzieci, które nie osiągnęły jeszcze umiejętności przemieszczania się na dwóch kończynach dolnych. W przypadku osób dorosłych wykorzystuje się analizę kontroli postawy ciała.

Strefa wyzwalania jest czymś takim, jak motywacja podczas rozwoju.

W metodzie Vojty, mówić najogólniej, chodzi o to, żeby wywołać konkretną pracę mięśni w określonej pozycji. Nie da się tego zrobić tak, aby zadziałał tylko jeden mięśnień, bo wzorce odruchowej lokomocji są wzorcami globalnymi (czyli dotyczą całego ciała), a przecież poprzez ucisk wyzwalamy cały odruchowy wzorzec.

Zaletą metody Vojty jest to, że niezależnie od pozycji w jakiej ćwiczymy, aktywują się nie tylko te grupy mięśniowe, które chcemy aktywować, ale też całe ciało. Mówi się wtedy o wzorcach globalnych (np. podpór na przedramionach w 3 miesiącu życia), na które składają się wzorce częściowe (czyli jakby ruchy w konkretnym stawie z zachowaniem pracy mięśni odpowiedniej dla danego ruchu, dla podporu na przedramionach będzie to między innymi praca mięśni łopatki, kręgosłupa).

Wzorzec odruchowej lokomocji można wyzwolić u każedgo pacjenta w każdym wieku. Im starszy pacjent, tym potrzeba dłuższego czasu stymulacji (sumacja czasowa) i większej ilości stref wyzwalanych jednocześnie (sumacja przestrzenna).

Dlaczego dzieci płaczą w trakcie terapii metodą Vojty?

Są to bardzo trudne ćwiczenia dla dziecka, zwłaszcza dla niemowlęcia.

Płacz pojawia się dlatego, że dziecku może być zwyczajnie niewygodnie w pozycji, w której ktoś je trzyma.

W ciele dziecka pojawia się napięcie mięśni, które poza terapią może pojawiać się rzadko, przez co jest to dla maluszka dezorientujące.

Pamiętajcie, że terapia metodą Vojty nie boli!

Płacz/krzyk z ust malucha jest jedyną werbalną formą komunikacji z nami. Maluch po prostu sygnalizuje, że coś mu nie

do końca pasuje, a nie, że metoda jest zła :).

Metoda Vojty została stworzona po to, aby właśnie rodzice/opiekunowie mogli ćwiczyć ze swoimi pociechami w domu. Jako, że częstotliwość ćwiczeń jest duża na początku, nie sposób byłoby jeździć do terapeuty 4 razy w ciągu doby. Czas jednej sesji teapeutycznej uzależniony jest od wieku i stanu dziecka. Dla noworodków są to 2-3 minuty, a dla osoby dorosłej 10-15 minut na jedną sesję. 

Najważniejsze w czasie ćwiczeń jest uzyskanie prawidłowej odpowiedzi mięśniowej. Terapeuta metody Vojty dokładnie instruuje rodziców/opiekunów czego mają się spodziewać, do czego dążymy w czasie ćwiczeń i jak w poprawny sposób je wykonać.

Rodzic, ćwicząc z dzieckiem, buduje bardzo silną z nim relacje, trwając przy nim w wysiłku jaki wykonuje. Po ćwiczeniach zawsze jest czas na bliskość i pochwały za przebyty trud oraz wytrwałość.

Nie ma żadnych badań, których wyniki wskazywałyby na daleko idące negatywne skutki w sferze psychologicznej dzieci będących w terapii metodą Vojty.

Powyższy tekst jest próbą przełożenia podstawowych zasad terapii metodą Vojty na język zrozumiały dla rodziców. Tekst oparty jest na źródłach pisanych przez certyfikowanych terapeutów metody Vojty i przez samego profesora. Sama jestem terapeutą innej metody (NDT-Bobath) i podczas mojej terapii dzieci również czasami płaczą, gdy po prostu nie mają ochoty ćwiczyć :).

Źródła:

  1. Surowińska J., Metoda Vojty (2010), Praktyczna Fizjoterapia i Rehabilitacja, Czerwiec 2010, 8-43,
  2. Surowińska J., Metoda Vojty Praktyczny Poradnik Dla Rodziców, PZWL, Warszawa, 2015,
  3. Orth H., Terapia metodą Vojty, Urban-Fisher 2005,
  4. Vojta V., Metoda Vojty Gry mięśniowe w odruchowej lokomocji i w ontogenezie ruchu, Fundacja „Promyk słońca”, Wrocław, 2006.

Dodaj komentarz! :)